Sprawna, piękna i kobieca sylwetka: wyglądaj lepiej i żyj na 100% dzięki treningowi siłowemu!

Wiecie jaki jest najsmutniejszy fakt z dziedziny dbania o wygląd i zdrowie? To, że wiele Pań nie szczędzi wydatków na kosmetyki a w dalszym ciągu obawia się ćwiczeń z obciążeniem. Winię za to magazyny o kolorowych okładkach i blogi – te same, które dziś zaczynają pisać „oj nie, trening siłowy jest chyba jednak ok” przez wiele lat przemycały informacje dokładnie odwrotne. Jaki z tego wniosek? Nie czerpać informacji z tego typu publikacji!

„Pamiętaj aby nie trenować zbytnio z ciężarami bo zrobisz się za mało kobieca” to twierdzenie równie durne co nieprawdziwe. Trening siłowy nie tylko nie sprawi, że kobieta będzie mniej atrakcyjna – wręcz przeciwnie, podniesie tą atrakcyjność na kolejny poziom!

 

Skąd wzięło się przekonanie, że ciężary to samo zło?

 

Na to pytanie akurat bardzo prosto jest odpowiedzieć. Każdy zaczynający przygodę z treningiem siłowym ma najlepsze efekty w ciągu pierwszych kilku miesięcy takiego treningu, bez znaczenia jest tu płeć. Potencjał do rozwoju tkanki mięśniowej u kobiet jest około 50% mniejszy niż u mężczyzn, i średnio około 50% tych efektów zostanie osiągniętych w ciągu tego początkowego okresu – zakładając, że trenujemy przemyślanym planem i odpowiednio się odżywiamy. A nawet jeśli nie, to i tak w dalszym ciągu znacząca część tkanki mięśniowej jaką jesteśmy w stanie przybrać przez całe życie pojawi się na nas w tym czasie.

W związku z tym, wiele kobiet zaczynających przygodę z siłownią widzi jak szybko zmienia się ich ciało (choć tak naprawdę są to stosunkowo niewielkie zmiany) i wpada w panikę, ponieważ najczęściej ich początkowym celem jest utrata wagi a nie jej przybranie. A tu nie dość, że waga nie leci za bardzo w dół, to jeszcze jakby uda robiły się grubsze, barki trochę szersze i tak dalej. W pierwszych tygodniach ćwiczeń ten efekt wywołany jest wzrostem ilości wody w mięśniach związanej w postaci glikogenu.

Częstym błędem początkujących – zarówno Pań jak i Panów – jest projekcja tego wczesnego tempa postępów na kolejne miesiące a nawet lata treningów. Nic bardziej mylnego!

Prawda jest taka, że aby kobieta mogła przybrać znaczącą ilość tkanki mięśniowej w naturalny sposób potrzebuje dokładnie tego samego co mężczyzna – 5 lat regularnego, ciężkiego treningu, nadwyżki kalorycznej, wysokiej podaży białka i przede wszystkim predyspozycji genetycznych! A kiedy mówię „znaczącą ilość”, to bynajmniej nie mam na myśli kulturystki! Takich efektów nie da się osiągnąć bez wspomagania farmaceutycznego. Oto przykład pięknej, rozwiniętej w elitarnym stopniu sylwetki:

 

Ta zawodniczka obdarzona jest dużym potencjałem w kierunku budowy tkanki mięśniowej, którym statystycznie pochwalić może się mniej jak 2% damskiej populacji

 

Przykłady z życia

 

Gosia, której wyrzeźbiony brzuch znajduje się na zdjęciu wejściowym tego artykułu (i której plan treningowy oraz odżywianie układam osobiście) jest dobrym przykładem tego, co można osiągnąć we względnie krótkim czasie (niecały rok) przy ponadprzeciętnych (ale nie elitarnych) predyspozycjach genetycznych do rozwoju sylwetki:

 

 

Większość kobiet przy podobnym stażu treningowym i po osiągnięciu tak niskiego poziomu tkanki tłuszczowej jak Gosia na zdjęciu powyżej wyglądałaby zdecydowanie mniej „fit” a bardziej… po prostu chudo.  Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają tendencję do przeceniania ilości tkanki mięśniowej jaką posiadają – pozbycie się większej części tkanki tłuszczowej bardzo szybko wprowadza korektę do tego poglądu. Więcej mięśni to bardziej kształtna sylwetka, bo to właśnie tkanka mięśniowa tworzy płynące, estetyczne linie klepsydry w damskiej sylwetce.

Nie ma takiej sytuacji, w której naturalnie rozwijana na siłowni, damska sylwetka będzie wyglądać mało kobieco – no chyba, że Twoim ideałem jest miękkie, pozbawione zarysowanych mięśni ciało – ale mam nadzieję, że tak nie jest skoro czytasz ten artykuł!

A jakich efektów może spodziewać się Pani obdarzona normalnymi predyspozycjami, przy bliskim optymalnemu planie treningowym i odpowiednim odżywianiu ale bez osiągania bardziej ekstremalnej definicji? Myślę, że doskonałym przykładem takiej transformacji jest kolejna moja podopieczna, Ania:

 

Ania jest nauczycielem wychowania fizycznego, uczy również odżywiania sportowego i zależało jej na atletycznym, kobiecym wyglądzie. Efekt osiągnięty! Zwróć uwagę jak w kształt klepsydry układa się jej sylwetka po prawej stronie.

 

 

Więcej mięśni to lepsza figura, szybszy metabolizm, młodszy wygląd i wyższa jakość życia

 

Trening siłowy to nie tylko lepsza sylwetka. Sprawia również, że skóra ciaśniej opina się na ciele, odmładzając wygląd zewnętrzny. Do tego ma ogromny, przeciwdziałający starzeniu potencjał wewnętrzny! Istnieje bardzo wysoka szansa, że trening z obciążeniem (oraz ogólnie wysiłek fizyczny) ma efekt przedłużający telomery (końcówki chromosomów). Dostępna wiedza naukowa sugeruje, że im większa długość telomerów tym niższa śmiertelność oraz mniejsza szansa na choroby serca, nadwagę i otyłość czy cukrzycę [przegląd badań na ten temat].

Więcej tkanki mięśniowej to szybsze spalanie tkanki tłuszczowej, gdyż tkanka mięśniowa ma trzykrotnie większe zapotrzebowanie na energię.

Przyjrzyj się starszym Paniom w naszym społeczeństwie – chcesz tak wyglądać w wieku 70 lat? Dzięki treningowi siłowemu będziesz w stanie aktywnie wykorzystać życie do ostatniego dnia zachowując pełnię funkcji motorycznych! Życie mamy tylko jedno, dlaczego ktoś miałby chcieć spędzić swoje ostatnie 20 lat narzekając na bóle i z coraz większą świadomością zanikających możliwości fizycznych? To zbyt dużo czasu żeby go nie wykorzystać do maksimum.

Nie daj się wkręcić antycznym przekonaniom – łap za ciężary i stań się najlepszą fizycznie wersją siebie!

 

– Konrad